Geoblog.pl    pawelcewpodrozy    Podróże    Indie/Nepal 2011    W drogę!
Zwiń mapę
2011
18
paź

W drogę!

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Skąd pomysł na tę podróż? Wszystko zaczęło się od kina bollywoodzkiego. To właśnie ten przekoloryzowany i bajkowy, choć zbanalizowany świat zwrócił naszą uwagę na Indie. Jaki musi być bowiem kraj, w którym ponad miliard ludzi emocjonuje się tymi filmowymi historiami – to pytanie, które nasunęło się jako pierwsze. Ale to tylko pretekst do odkrywania kolejnych kart. Dalsza lektura i informacje, które zdobywaliśmy, odkrywały przed nami coraz bogatszy potencjał kulturowy i religijny tej jednej z najstarszych cywilizacji. A skoro przyszły nam na myśl Indie, to dlaczego nie pobliski Nepal i potęga sięgających nieba Himalajów? Szybkie konsultacje w sprawie urlopów, polowanie na promocyjne bilety i… postanowione, jedziemy.

Czas podróży na razie okazał się idealny, przynajmniej z polskiej perspektywy. Ostatnie ciepłe dni i wiatr niosący babie lato oznaczały definitywny koniec lata. W nocy w przeddzień wyjazdu mieliśmy w Warszawie pierwszy w tym roku przymrozek. Dla poprawy nastroju pytamy więc wujka Google o pogodę – w Delhi 32 stopnie, w Bombaju 34. Pod Himalajami ciut chłodniej – 26 stopni :))) Znajoma, która wyjechała kilkanaście dni wcześniej i rezyduje obecnie w Kerali donosi, że pogoda piękna. A więc szansa na podładowanie akumulatorów, które ze względu na paskudne tegoroczne polskie lato pracują już końcówką mocy.

Jakie będą nasze Indie? Czy zachwyci nas bogactwo kulturowe tego kraju, czy wszechobecny bród i ubóstwo nas przerażą? Mówi się, że Indie budzą skrajne emocje, że w tym kraju można się albo zakochać, albo go raz na zawsze znienawidzić. A jakie wrażenie zrobi na nas Nepal? Czy wobec majestatu Himalajów pogubimy szczęki, czy może odległość od cywilizacji okaże się za duża na nasze możliwości? I bardziej przyziemnie: czy butter chicken i parantha smakują tam tak samo, jak w naszej ulubionej nepalskiej knajpce na Wspólnej w Śródmieściu? W głowach setki pytań.

Jak przed każdą podróżą czujemy ten dreszczyk emocji. To on sprawa, że teraz nerwowo pakujemy bagaże, zastanawiając się czego zapomnieliśmy. Ale to dzięki niemu za każdym razem, kiedy po powrocie z podróży opadną już emocje i zbyt mocno przyrośniemy do fotela, budzi się szwendaczek, który każe nam planować kolejną wyprawę.

Jeśli dzięki temu blogowi będziecie chcieli ruszyć w tę podróż z nami, będzie nam bardzo miło. W ramach możliwości czasowych (i dostępnej infrastruktury) postaramy się dzielić z wami na bieżąco naszymi przeżyciami, spostrzeżeniami i wiedzą na temat tych dwóch, jakże pociągających krajów. No to w drogę!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Geoblog
Geoblog - 2011-10-17 12:39
Powodzenia! Piękne przedłużenie lata :)
 
oboski
oboski - 2011-10-21 22:39
No to chcę ruszyć z Wami...
 
 
zwiedzili 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 12 wpisów12 21 komentarzy21 58 zdjęć58 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
18.10.2011 - 09.11.2011