Geoblog.pl    pawelcewpodrozy    Podróże    Indie/Nepal 2011    Uff, co za lot
Zwiń mapę
2011
05
lis

Uff, co za lot

 
Nepal
Nepal, Kāthmāndu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7915 km
 
Niestety nie przejasnilo sie. Gorzej, nawet sie pogorszylo. W Nepalu zalamanie pogody. Gazety donosza o tych, co utkneli w gorach. Na lotnisku w Lukli (ta miejscowosc jest baza wypadowa do trekingu w rejonie Mont Everestu) utknelo 3,5 tys turystow. Ponoc wojsko ma ich ewakuowac. Codziennie tez helikoptery sciagaja z gor ludzi ponad 100 razy. To oczywiscie wiemy z gazet, bo nie bylo szans wyjsc w gory. No wiec nie zobaczymy Himalajow…



A moze jednak. Decydujemy sie na lot nepalskimi liniami z Pokhary do Kathmandu. Dzieki temu, po przekroczeniu pulapu chmur, mamy jak na dloni panorame Himalajow. Tak, jakbysmy ogladali gigantyczna makiete. Niestety zalamanie pogody odczuwamy sami. Pilot musi manewrowac miedzy ciezkimi chmurami I podchodzenie do ladawania jest niezwykle trudne. Nasz maly samolocik (17 pasazerow) rzuca raz w gore, raz w dol, dodatkowo pilot omijajac chmury wykonuje co chwila gwaltowne skrety i przechyly. Wszystkie twarze w samolocie sa na przemian zielone i biale. Kilka osob nie wytrzymuje i robi uzytek z torebek. Takiego lotu jeszcze nie przezylismy. Dochodzimy do siebie dobre 2 godziny po wyladowaniu.



Na szczescie trafiamy znow na Thamel, gdzie o wszelkich problemach szybko sie zapomina ;))
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 12 wpisów12 21 komentarzy21 58 zdjęć58 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
18.10.2011 - 09.11.2011